Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Rafal Ludynia Zjawiskowa Dziewczyna (3014 niezalogowanych)
240 Postów
Ewa M.
(toja)
Stały Bywalec
Witam nam się udało z zakupem domu 15 lipca jedziemy załatwić formalności,mamy wpłacić 100tyś.ponieważ licytacja przekroczyła nasz limit bankowy a po za tym bardzo się cieszymy że się udało warto było czekać a to było aż 7 miesięcy.pozdrawiam i życzę powodzenia
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(ankaper)
Wiking
Toja moje gratulacje z okazji zakupu własnego domu. Jak się okazuje, wszystko jest możliwe, jak się ma motywację i upór. Pozdrawiam Anna
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
34 Posty
Ola N
(ogr17)
Nowicjusz
wrzuce jeszcze tutaj, bo wiecej osob tu zaglada...

a wiec tak... wczoraj kupilismy dom i jestem przerazona...

jest w stanie- nieciekawym ale w miare zdatnym do mieszkania... wiele trzeba w niego wlozyc ale mysle ze jakos damy rade
dzis w banku dowiedzialam sie ze mimo iz moglismy dostac 900 tys, a kupilismy za 730 tys- dostaniemy tylko tyle ile kosztuje dom.
no i teraz pytanie: czy mozemy sie starac o osobny kredyt na remont? nasz bank to Nordea.

jak taki kredyt sie nazywa? ile mozemy dodatkowo dostac?

dodam ze na pierwszy strzal idzie nowa studnia lub oczyszczenie starej (bo woda podobno jest niezdatna do picia), podlaczenie wody z kuchni i prysznica do szamba- w tej chwili do szamba idzie tylko woda z kibla a reszta w grunt (ale to musimy zrobic bo sasiad sie buntuje ze mu to na pola leci). Komuna planuje pociagnac w ten rejon kanalizacje ale jeszcze nie wiadomo czy to bedzie w przyszlym roku czy za 5 lat?

czy istnieje mozliwosc zrobinia kanalizy na wlasna reke i ile by to wynioslo? tak samo wykopanie nowej studni- ile? jakie firmy? gdzie sie tego wszystkiego dowiedziec?

jesli cos wiece w tych tematach, prosze piszcie....

dom przejmujemy 1 pazdziernika
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
Hej ogr. Wlasnei rozmawialam z moimi norweskimi znajomymi. Zdziwili się, ze kupiliscie dom w takim stanie, chyba ze sami wszystko potraficie zrobic. powiedzieli ze to co trzeba w tym domu zrobic moze kosztowac jeszcze 2 razy ( albo i 4 razy) tyle co kosztowal dom. Beda tez potrzebna pozwolenia, frmalnosci itd.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(krolestwo za konia)
Wiking
Kurcze nie odbieraj dziewczynie zapalu i radosci ! Ja to raczej jestem zaskoczony cena domu,hihihiih 700 tys???? Chyba ze to jakas naprawde mala miejscowosc gdzies tam daleko daleko gdzie nawet moje mysli nie siegaja,hihihihi. Akurat jestem na etapie szukania mieszkania w okolicach Oslo i ceny mnie przerazaja w stosunku do dochodow!! A raczej niechce mieszkania wielkosci garazu. Powodzenia dla szczesliwych wlascicieli !!!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
Kzk, nie zabieram radosci. Poza tym to nie moja sprawa, a wysokosc nakładu na remont zalezy tez od tego co w tym domu chca miec procz tego to musza miec. Mogą stąpac po betonie, lub po drewnianej podlodze.
Druga sprawa, ze nie wiemy gdzie ten dom, moze w Bodø?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1434 Posty

(gama28)
Maniak
W moich okolicach też można kupić domy w tej cenie i to wcale nie rozpadające się rudery, ale oczywiście do jakiegoś tam remontu. Dwa lata temu był tu do sprzedania spory dom za 560 tys, tylko że nie miał zrobionej kuchni i łazienki, ale ściany miał w nowym drewnie. Zastanawialiśmy się nad nim, ale nie miał ogrodu, a dla dzieci to było ważne. Teraz ktoś ten dom kupił, wyremontował i chce sprzedać za 1,38 mln. Za cenę 560 tys był do kupienia jeszcze kilka miesięcy temu.
www.finn.no/finn/realestate/homes/object...=xz0031282765428078y
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1371 Postów
Barbara H
(barbara67)
Maniak
W Bodø tez sa niezle ceny domow :

www.finn.no/finn/realestate/homes/result?areaId=20367

A co do inwestycji w stara rudere to niestety trzeba uwazac i dobrze sobie wykalkulowac koszt zakupu i wydatki na remont

Powodzenia
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
34 Posty
Ola N
(ogr17)
Nowicjusz
no a wiec tak...

to jest nasz domek www.finn.no/finn/realestate/homes/object...=xz0931282826175906y

wyceniony byl jak widac na 830 wiec chyba nie totalna rudera, udalo sie kupic za stowke mniej, mieszkamy w Horten- jakies 70 km od Oslo (z Horten plynie prom do Moss- jak ktos jezdzi samochodem tymi okolicami to wie o co chodzi)
no i domek kupilismy w Skoppum- 7 km od Horten- wioska

z zewnatrz dom wyglada nieskazitelnie powiedzialabym, na zdjeciach nie ma pokazanej jednej sypialni na gorze- wyglada ok, no i lazienki- tutaj juz gorzej- ale jedyne co wystarczy to postawic prysznic- kabine bo w tej chwili jest po prostu dziura w betonie i na tym drewniana krata- szwagier sie smial ze jak we wojsku...

no i meble do kuchni by sie przydaly

wczoraj dopiero mielismy chwile zeby tak powaznie pogadac z mezem- no i plan jest taki- przez pierwsze 5 lat odkladamy ile sie da na BSU (w tej chwili mamy odlozone 42 tys), no i pod koniec kazdego roku, uzbierane pieniadze bedziemy przelewac na konto kredytu, zeby jak najwiecej przez te 5 lat splacic- biorac pod uwage ze do tego miesiecznie bedziemy placic- moze uda sie splacic 1/3, moze blizej polowy.
za rok moze oddam dzieci do przedszkola (syn 2,5 roku i corka 1 rok) i znajde jakas prace- wtedy pojdzie latwiej

teraz chcemy zrobic minimum jakie trzeba zainwestowac w ta chate- zeby zyc jak ludzie a nie jak zwierzeta przez te 5 lat dodatkowo maz chce postawic duzy podwyzszony garaz i hybbel nad nim- pozniej do wynajecia

no ale jak juz czesc kredytu splacimy, ja bede pracowac, nasze dochody wzrosna, wtedy chcemy wziac drugi kredyt, ta chate zburzyc i postawic nowa...

dom w stanie surowym- nie jakas willa, ale prostu, maly domek kosztuje jakies 500-600-700 tys (znajomi ostatnio stawiali i wynioslo ich to 550 tys ale domek jest na prawde maly- z 70-80 m)

a na czas budowy mieszkalibysmy nad garazem...

taki jest plan- co z tego wyjdzie to nie wiem... mam nadzieje ze wydzie, najgorsza bedzie pierwsza zima, no i trzeba zacisnac pasa, bo teraz pozwalamy sobie na wszystkie zachcianki, wiec standard zycia w tej chwili obniza nam sie o polowe

do tego co sie dowiedzialam- szambo- skoro placimy kommunale avgifter- powinnismy miec wywoz gratis, z drugiej strony ktos inny mowil ze 2 razy do roku jest gratis a powyzej juz musimy placic

studnie bedziemy czyscic, a nie kopac nowa

no i zgadzam sie z Hilton bo to jednak stary dom i pozostanie starym, zrobimy jedno a w miedzyczasie padnie drugie... i tak w kolko- studnia bez dna...
piszac wczorajszego posta, nie wiedzialam jak to wszystko widzi moj maz, a teraz plan opisalam wyzej i stwierdzam ze ma to rece i nogi, o ile sie nie zadluzymy i damy rade

a pytalas jeszcze o to czy sami mozemy to robic- spokojnie- moj maz potrafi wszystko oprocz elektryki- stawial, burzyl domy juz w Norwegii, robil dachy, kladl plytki, panele (i podlogowe i scienne zewnetrzne), tapety, malowac to ja kocham, ostatnio nawet w Polsce polozyl rury do kanalizacji sam- bo w Polsce tez jestesmy na etapie budowania domu- i w przyszlym roku mielismy dach klasc no i to tez bedzie troche koszlowac...

ale jakos damy rade no nie?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
No pewnie , ze dacie rade , zycze jak najbardziej powodzenia. Ale jest kilka rzeczy, ktorych twoj mąż sam nie zrobi, bo po prostu mu nie wolno, np. zrobieie elektryki, tzn. zrobic moze sam, ale odebrac juz nie. Wiele jest takich spraw w NO, jest jeszcze jedna z Horten do Oslo to jest wiecej niz 70 km
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok